Załóżmy, że twój partner biznesowy lub współpracownik jest gadułą. Lubi wypytać cię o rodzinę, wrażenia z kina, pokazać zdjęcia z imprezy i podjąć jeszcze inne tematy, po drodze ledwie wtrącając zdania o waszym ważnym projekcie. Jeśli lubisz prosto do celu – w relacjach z nim aż kipisz od niecierpliwości i konkretów. Im bardziej próbujesz zawrócić rozmowę na właściwe tory, tym chętniej on odskakuje w kolejną boczną uliczkę. Im bardziej poganiasz, tym dłużej to trwa. A jeśli konkretnie go przyciśniesz – ryzykujesz, że zamknie się w sobie i niczego nie załatwisz.

Kiedy więc founderzy opowiadając o podobnych sytuacjach, pytają mnie:
„Dlaczego to ja mam się naginać do niego, nie on do mnie?” – zastanawiam się, co stoi za tą niewygodą. Kiedy nachodzą cię takie myśli, a wraz z nimi irytacja, możesz sobie zadać pytania:
Kto jest odpowiedzialny za załatwienie tej sprawy?
Jak chcę, by była ona załatwiona?
O co jeszcze mi chodzi, oprócz załatwienia tej sprawy?

Sprawdźmy więc pierwsze pytanie.
1️⃣ Wysoko odporni psychicznie mają silne poczucie sprawczości. Jeśli więc widzą konieczność czy nawet możliwość zrobienia czegoś, co ich zdaniem ma sens – po prostu to robią. Ostatecznie może okazać się, że biorą na własne barki zbyt wiele, bo często nie swoje obowiązki i odpowiedzialności. Ważne więc, by wyznaczyć i przestrzegać granic odpowiedzialności oraz prosić o pomoc, kiedy jest za wiele na głowie. Potrafisz?
Zwróć na to uwagę, kiedy pomyślisz: „Mógłby to zrobić zamiast, gadać.”

Drugie pytanie dotyczy poczucia kontroli.
2️⃣ Kiedy jest bardzo wysokie, chcesz kontrolować każdą kwestię, nawet sposób wykonania zadania. Wpuść wtedy trochę luzu. W końcu angażujesz człowieka, bo ufasz jego kompetencjom. Warto więc pozwolić, by zrobił tak, jak uważa za najlepsze. Wystarczy, że ustalisz z nim oczekiwane efekty, terminy, wskaźniki. „Ustalisz z nim” ma tu znaczenie, bo twoje wyobrażenie o tej pracy może odbiegać od realiów a ekspert je zna.
Zwróć na to uwagę, kiedy pomyślisz: „Można to załatwić w 10 minut, zamiast gadać o bzdurach.”

3️⃣ Ostatnie pytanie jest o tym, że jeśli zależy ci tylko na załatwieniu sprawy, mniej ingerujesz w to kto, kiedy i jak się nią zajmie. Albo bierzesz ją na własne barki, albo wyznaczasz cel i oddajesz w ręce zaufanych ludzi. Nie ma tu miejsca na irytację, więc gdy ją poczujesz, zapytaj siebie „Czego jeszcze potrzebuję?”.

Jest jeszcze kwestia czasu. Coś, co dla ciebie jest marnowaniem czasu niezbędnego na realizację celów, dla kogoś innego jest bardzo ważne, bo buduje relacje. Dzięki nim realizacja celów, nawet najtrudniejszych, jest łatwiejsza i przyjemniejsza. Pomyśl o tym w kontekście trzech pytań, które postawiłam powyżej. Możesz coś z tego wziąć dla siebie na przyszłość?

Daj mi znać!