pokochaj_twórczy_chaos

Procesowi twórczemu zawsze towarzyszy chaos.
Czy lepisz pierogi,
czy spisujesz kod aplikacji,
czy robisz szkic opakowania,
czy układasz dietę albo szkolenie,
czy eksperymentujesz z materiałami….
– zawsze zaczynasz od twórczego chaosu. Z niego wyłaniają się najpierw fragmenty a potem całe części czegoś nowego. Z tych części dopiero składasz całość a potem jeszcze ją dopracowujesz.  

Dlaczego miałoby być inaczej, kiedy rozwijasz biznes? Na swoich sesjach pomagam więc akceptować ten stan a nawet go polubić.

Kiedy wyobrazisz sobie, że twórczy chaos jest niezwykle kreatywnym, ciekawskim i ruchliwym dzieckiem, sam/a przestajesz miotać się i bierzesz twórczy chaos za rękę. Inaczej mówiąc – przyglądasz się mu z ciekawością,
zachwycasz nie tylko możliwościami, ale też tym, co stworzył
i zapraszasz do dalszej pracy,
podpowiadasz, co można zrobić lepiej,
odkrywasz inne drogi.

Wtedy widzisz w swoim twórczym chaosie wszystko to, co jest:
– Twoje, ukochane – co sprawia, że chce Ci się rano wstawać;
– niepowtarzalne, czego nikt inny nie ma – znajdujesz więc swój wyróżnik;
– wypracowane i działające – doceniasz własną pracę i jej efekty;
– dające Ci siłę – Twoje sukcesy też są w tym chaosie, dostrzegasz je;
– sposobem na to, czego nie umiesz, nie lubisz, nie…  – oszczędzasz czas i energię, bo masz „patent”;
– spokojem dla Twojej głowy – tej, która wie, że to etap przejściowy;
– okazją – widzisz je, gdy nie kieruje Tobą pośpiech w drodze do kolejnego etapu;
– potrzebą – ma je Twój biznes i masz Ty prywatnie, możesz o nie zadbać, gdy je znasz;
– właściwą kolejnością – zauważasz jak działać najlepiej;
– … i wiele, wiele więcej

Pokochaj więc twórczy chaos. A pierwszy krok do pokochania?
Przyjrzyj mu się… Co widzisz? 🙂