Monika Sowińska 27 października, 2022 0 Comments

W czwartek podczas Thursday Gathering wspominałam o przyczynach wypalania się startuperów. Zwróciłam uwagę na częste w tym środowisku zjawisko, że wielu założycieli poddaje się testowi talentów Gallupa a wynik wskazuje talent: osiąganie w szczycie stawki, w top 5. Usłyszałam śmiech. 🙂 Podoba mi się ten dystans do siebie. Wierzę, że w ślad za tym idzie refleksja, bo ona jest podstawą do zmiany sytuacji.

Osiąganie, to m. in. pracowitość, sumienność, produktywność, zaangażowanie… A kiedy pracujesz ciężko i wytrwale i wciąż widzisz nowe zadania, wręcz ich poszukujesz – możesz zapędzić się w kozi róg. Nie dość, że trudno Ci porzucić to, co już jest rozpoczęte, to jeszcze na Twoim horyzoncie wyrastają jak grzyby po deszczu kolejne ważne, ciekawe, potrzebne, interesujące… akcje.

Angażujesz się w nie nie tylko dlatego, że chcesz, ale często robisz to automatycznie, nie zastanawiając się nad konsekwencjami, nad kolejką, która czeka na realizację. Żonglowanie nią przychodzi Ci łatwiej niż innym ludziom, ale kiedy jest obszerna, może działać na Ciebie obciążająco. Z poczuciem presji trudno o satysfakcję a nawet o skuteczność.  

Ważne więc, by zrobić krok wstecz, nabrać dystansu i zastanowić się, w które zadania warto wkładać energię. Jedne są niezbędne dla biznesu, inne dają Ci porządną dawkę radości. Z jednych masz konkretne, wymierne korzyści, dzięki innym rosną Ci skrzydła, przybywa mocy. Podejmowanie różnych działań może być mniej lub bardziej świadome. Złap się na automatyzmach we wchodzeniu w nie, czasem wręcz kompulsywności a zrobisz pierwszy krok w stronę autentycznego zarządzania swoją aktywnością. Zobaczysz wtedy jak na dłoni, czy rzeczywiście trzymasz się swoich priorytetów. 😉

Talent może być tak samo siłą, jak i przekleństwem. Jak z niego korzystasz?