Zmieniasz świat, więc dla wielu ludzi to oczywiste, że masz odwagę. Patrzą na Ciebie i zazdroszczą sił, motywacji. „Masz jaja”, „masz odwagę” – słyszysz dość często i wprawia Cię to w dumę, wszak odwaga założyciela jest niemal legendarna.

Co się dzieje, kiedy jesteś sam na sam ze sobą? Co myślisz o swojej odwadze, gdy dopada Cię mnóstwo wątpliwości? Pięknie jest być pionierem, gdy na końcu masz sukces, ale jeśli wybierzesz drogę, która powiedzie Cię do porażki… Jak podjąć dobrą decyzję, kiedy odczuwasz chroniczne zmęczenie… a ciężar odpowiedzialności czujesz nawet podczas sporadycznych godzin odpoczynku. Gdzie rozpływa się prawdziwa odwaga, gdy nie ma wokół nikogo, przed kim grasz swoją rolę założyciela/ CEO/ przedsiębiorcy?

Kiedy zaczynamy rozmowę o odwadze, pojawia się język walki i wkracza świat męstwa, pokonywania, zdobywania, siły i przymusu. Niezależnie od tego czy jesteś kobietą, czy mężczyzną często mówisz „Prę do przodu. Zawsze jest jakiś sposób. Jak muszę to się sprężam i cisnę tak długo aż się da. Nie ma, że nie zrealizuję jakiegoś swojego celu.”

A kiedy krok po kroku wchodzimy w Twoją samotnię, okazuje się, że nosisz zbroję, która nie pozwala Ci w pełni korzystać z Twojej odwagi. Odwaga to gotowość do stawienia czemuś czoła. Bywa, że najtrudniejsze staje się to, co nie jest na pokaz a wtedy może zabraknąć odwagi, by
wsłuchać się we własne potrzeby i spełniać je równie gorliwie, co wymagania projektu,
dać sobie zgodę na wątpliwości,
oddać komuś odpowiedzialność,
dać sobie czas na zmianę obranej drogi,
odpoczywać,
okazać słabość,

Uczenie się prawdziwej, Twojej odwagi i korzystania z niej w różnych sytuacjach jest procesem. W efekcie czujesz się lepiej ze sobą, nabierasz elastyczności w działaniu. Życie bez zbroi jest lżejsze, więcej w nim radości. Zyskujesz więc odwagę do tego, by
być sobą,
zgodzić się na to, że ktoś Cię nie chce/ myśli inaczej/ nie akceptuje tego, co robisz,
czuć bezsilność, gdy coś wytrąca Cię z obranych torów,
zaakceptować spowolnienie, gdy dojrzewasz do decyzji,
prosić o pomoc

Z taką odwagą
próbujesz wciąż od nowa,
stajesz do oceny,
przekonujesz do swoich racji,
szukasz rozwiązań,
angażujesz się w realizację swoich pomysłów –
zmieniasz świat.

Zmieniając świat być może można wciąż walczyć i skrywać się za zbroją odwagi. Można też iść przez życie odważnie, z poczuciem spełnienia i satysfakcji, nawet, gdy jest trudno.

Zbroja czy dopasowany do Ciebie kombinezon – w czym Ci wygodniej zmieniać świat?